wtorek, 30 listopada 2010

Tel Aviv

Ponoć jedno z najlepszych miejsc na imprezowanie na świecie. I coś w tym jest, bo jak na razie w Tel Avivie byłam dwa razy i to dwa razy na imprezach ;) chociaż jeśli chodzi o same kluby to raczej nie moje klimaty za to ceny zabójcze. Do jednego wchodziło się przez wejście z wielkim szyldem "Izraelskie Stowarzyszenie Stomatologiczne"  ;) drugi za to był w portowym zagłębiu klubowym, więc przy okazji można się przejść po plaży ;) a wracając pobawić na placu zabaw w Parku Niepodległości :D
O samym mieście też nie wiele mogę powiedzieć. Dużą zaletą jest jego świeckość dzięki czemu nawet w piątkowy wieczór można znaleźć otwarty sklep.

1 komentarz:

  1. No nie wiem czy to Stowarzyszenie Stomatologiczne by mnie zachęciło... ;-)

    OdpowiedzUsuń